Autor Wiadomość
Lima
PostWysłany: Wto 17:43, 10 Lip 2007    Temat postu:

bruder napisał:
Czekaj,e...on ma na imię Oliver,prawda?
Też miałam żółwia ale zdechł bo sałata którą dostawał była mocno nawożona...
Ehe...racja można patrzeć i patrzeć.
Ps:Mojego jak miał rok (ja chyba 6) to pomalowałam mu skorupę na niebiesko,różowo i czarno,mama go potem szorowała....


Hehe... A to historia Laughing Very Happy

A wracając do tematu szkoda, że nie ma fotek żółwika Sad
Łatuś
PostWysłany: Czw 12:30, 14 Cze 2007    Temat postu:

Fakt przydały by się jakieś fotki.Ale on chyba tylko kilka postów napisał ( 2 ) i jak to chłopak, gra w gry.


Żeby nie nabijać postów-Zgadzam się Wink -A.B.
bruder
PostWysłany: Śro 18:32, 13 Cze 2007    Temat postu:

Z tego co ja wiem to mniejszy Wink
Muszę mu w szkole przypomnieć o tym forum Razz
Anka6
PostWysłany: Śro 18:04, 13 Cze 2007    Temat postu:

O tak, fotki do szczęścia nam brakują Very Happy a jaki jest to żółw, mniejszy czy większy?
bruder
PostWysłany: Wto 20:41, 05 Cze 2007    Temat postu:

Oskar masz zdjęcia Oliverka?
Łatuś
PostWysłany: Pon 16:22, 04 Cze 2007    Temat postu:

Miałam 2 żłówie ale nie zdechły... Do 7 lat mieszkałam gdzie indziej niż teraz, i to było w bloku, a teraz w domu jednorodzinnym. W bloku miałam 2 żłówie ale jak się przeprowadzaliśmy to musiałam je wydać ( oczywiście w dobre ręce, i komuś komu można zaufać ) . Miałam jedną koleżankę która właśnie chciała żłówika. Więc dałam jej oby dwa. Oczywiście ( tak jak zresztą każdy by zrobił ) buntowałam się i byłam bardzo przeciwna temu. Bo przecież zwierzę po kilku latach ( one ok. 3 - 4 lat ) się przywiązuje. No ale co ja mogłam?Mama powtarzała po tysiąc razy że tam nie będzie gdzie ich trzymać, ale ja swoje; że one się przywiązały, że przecież nie można oddać ich po tylu latach i tak dalej... ? No i w końcu trzeba było je oddać.Sad
Teraz mieszkają u koleżanki i mają 6 - 7 lat. A tak w ogóle to ile żłówie żyją Question Napisz ktoś PLIX!
bruder
PostWysłany: Nie 18:04, 03 Cze 2007    Temat postu:

Czekaj,e...on ma na imię Oliver,prawda?
Też miałam żółwia ale zdechł bo sałata którą dostawał była mocno nawożona...
Ehe...racja można patrzeć i patrzeć.
Ps:Mojego jak miał rok (ja chyba 6) to pomalowałam mu skorupę na niebiesko,różowo i czarno,mama go potem szorowała....
Oskar
PostWysłany: Nie 16:26, 03 Cze 2007    Temat postu: Żółw...

Witam!To znów ja,mam 3-letniego żółwia....I mówie wam bardzo fajne jest te zwierzątko można się napatrzeć na niego i napatrzeć!A rośnie jak na drożdżach!!Pozdrawaim Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group