Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Koreczka
Podglądacz
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15
|
Wysłany: Sob 14:28, 26 Kwi 2008 Temat postu: Munio |
|
|
--->Munio- przeżył wiele, ale w jego serduszku znalazło się miejsce jeszcze dla nas, piątych i tym razem ostatnich właścicieli!<--- Munio to niezwykła świnka morska. Choć może inni będą w niej widzieli po prostu ładnego gryzonia, dla nas jest on jedyny w swoim rodzaju . Muniek trafił do nas z przytuliska, jednak jest to o wiele bardziej skomplikowane niż może Wam się to wydawać. Przeczytajcie jego historię i sami zobaczcie ile on już przeżył! Jako mała urocza świnka cieszył się dużą oglądalnością w sklepie zoologicznym. Jednak z niewiadomego powodu nie chciał się sprzedawać. Aż pewnego dnia wydawałoby się że dla troszkę już staszego gryzonia los się uśmiechnął! Został kupiony jako kolega do towarzystwa drugiej świnki. Po kilku jednak dniach właściciele oddali z powrotem świnke tłumacząc że jest agresywny dla ich pupila. I tak Munio tkwił w klatce w sklepie. Aż pewnego dnia znów klient wszedł do zoologicznego i od razu postanowił go kupić. Jednak Muńcio po raz drugi został zwrócony do sklepu z tego samego powodu! Czy Muminek naprawdę nie jest tolerancyjny? Nie! Dla niego to był po prostu stres i szok, że domek musi dzielić z innym gryzoniem. Taka historia powtórzyła się jeszcze raz. Los uśmiechnął się do Muńka wraz z przybyciem do sklepu pani Justyny, właścicielki przytuliska dla zwierząt. Znana z dobrego, a nawet z bardzo dobrego serca pani Justyna wyszła ze świnką w ramionach. Przygarnęła go, a raczej kupiła, choć nie bardzo już miała warunki na kolejne zwierzę. Był u niej bardzo szczęsliwy, ale troche zestresowany z powodu kotów. My wtym czasie straciłyśmy naszą ukochaną Busię ( chomik syryski ) i zdecydowane byłyśmy przygarnąć Krecika, świnkę krótkowłosą, jedengo z podopiecznego pani Justyny. Wiedziałyśmy już wtedy o Muniu. Pani Justyna jedak powiedziała nam ,że jest trochę agresywny i ,że dosyć mocno gryzie. Ale to spowodowane było zbyt dużą ilością kotów. To go zdecydowanie przerażało. Postanowiłyśmy wziąśc go na jeden dzień. I jak się okazało z dala od kotów był potulnym barankiem! Od tej pory jest z nami! przybył do nas dokładnie 14 lutego w Walentynki. Od tego dnia minął ponad rok. Teraz Muniek cieszy się życiem. Jest wielkiem żarłokiem, a zaraz wielkim grubaskiem! Jednak młody Muniek nie chce zrobić nawet najmniejszego kroczku gdy go puszczamy na podłogę? Dlaczego? W klatce jest żywą i energiczą świnką. Piszcie jeśli znacie przyczynę dla której Muńcio nie chce chodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Inheritance/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|